Ariana dla WS | Blogger | X X

11/04/2023

#95. Wielotematycznie

 Aloha!

Święta spędziłam u rodziców, cieszyłam się na tę wizytę, ale już pod koniec chciało mi się wracać do siebie. Pięknie rozgwieżdżone niebo było wczoraj, widziałam spadającą gwiazdę. Ostatni raz udało mi się sześć lat temu w Szczytnie. Piękny widok. 

Jutro z koleżankami robimy sobie jednodniowy trip do Poznania. Harmonogram napakowany, sporo chodzenia będzie, ale cieszę się jak dziecko, w końcu mogę się wyrwać z Gdańska. Ostatni raz rekreacyjny wyjazd miałam firmowo do Czarnej Góry we wrześniu a przed tym Sylwester 20/21 w Świdnicy, także naprawdę się cieszę, że udało nam się wyjść poza grupowy czat. 

Jedyny minus Świąt i wizyty u rodziców to to, że wypadłam z trybu liczenia kalorii i ćwiczenia. Nie ukrywam, że z jednej strony mi się to przydało, organizm się zregenerował, nie obijałam się też w te trzy dni, codziennie 10km spaceru, ale jestem jakaś niezorganizowana. Nie mam zaplanowanych posiłków, zrobionych zakupów, nie wiem kiedy i co będę ćwiczyć, muszę do tego przysiąść. Jestem jakaś śnięta i trochę nie mam siły, ale jestem więcej niż pewna, że wynika to z jakości i ilości jedzenia, jakie przyswoiłam przy maminej kuchni. 

Kwiecień szykuje się fajnie, nie dość że sam z siebie jest krótki to mam jeszcze w totalu 5 wolnych dni, dwa w tym tygodniu i trzy w ostatnim. Dni są długie, temperatura nie przytłacza, chce się chcieć. Pożyczyłam od mojego brata jego hantle (moje 1 i 1,5kg to już trochę mało, nie czuję już, że to wyzwanie), chcę i planuję poważniej się zabrać za treningi. 

Jakiś taki chaotyczny zlepek myśli mi wyszedł, ale od czegoś trzeba zacząć ponowną organizację życia.

Trzymajcie się! <3

Strzała! 

1 komentarz:

  1. Chaotyczny zlepek, ale ile się dzieje, jak to czytam tak:p zrob plan koniecznie jeśli się to u ciebie sprawdza, bo po sobie widzę jak brak jakiejkolwiek organizacji wszysgko rozwala i potem nie chce sie kompletnie nic albo wyjada lodówkę

    OdpowiedzUsuń