Ariana dla WS | Blogger | X X

21/12/2022

#84. Podsumowanie roku 2022 - rozliczam cele

Aloha!

Tak, nadszedł ten dzień - czas rozliczyć ostatnich dwanaście miesięcy. Plan i cele na 2023 - wkrótce!

Zielone - zaliczam

Pomarańczowe - częściowo zaliczam

Czerwone - nie zaliczam



1. Nie napisałam. Skończyłam pisać w okolicach 10 czerwca. Ale zważywszy na stan psychiczny, w jakim byłam i fakt, że zaczęłam pisać dopiero pod koniec kwietnia, to nie traktuję tego, jako niezrealizowanego celu. Był przecież moment, gdzie przestałam wierzyć, że w ogóle zdążę się obronić w lipcu.

2. Obroniłam. Na 5 w zasadzie. Z wyróżnieniem. 

3. Dostałam. Najwyższe. Dzięki temu nie ogłosiłam bankructwa. 

4. Nie schudłam, czemu mnie to nie dziwi. Ale nie przytyłam też, co jest naprawdę pocieszające patrząc na tryb życia, jaki miałam przez zdecydowaną większość roku. 

5. Było częściej, niż 1x w miesiącu.. Czasami nawet częściej niż 1x w tygodniu. Tutaj poległam na całej linii i nie mam absolutnie nic na swoje usprawiedliwienie. 

6. Ograniczyłam, patrząc na to, ile jadłam wcześniej. Nie zrezygnowałam całkowicie, ale zdecydowanie mniej słodyczy w mojej standardowej diecie w porównaniu do poprzednich lat. Jeszcze sporo przede mną, ale jestem na dobrej drodze. 

7. Stresowałam się przez jakieś 3/4 roku. We wrześniu przyszło coś na kształt katharsis i teraz jestem naprawdę niespotykanie spokojnym człowiekiem. Czyli chyba ok, chyba mogę zaliczyć, bo przecież to był cel na cały rok, a nie do osiągnięcia od razu po 3 dniach ;) ;) 

8. W momencie wyprowadzki z wynajmowanego i chwilowego pomieszkiwania u rodziców miałam odłożone 26 k. Nigdy wcześniej mi się to nie udało. Jestem z siebie mega dumna. 

9. Nie przeczytałam. Miałam takie momenty zrywów, że czytałam sporo, a potem ktoś, coś, gdzieś i cisza na kilka miesięcy. 

10. Poszłam. W marcu z okazji Dnia Kobiet zaprosiłam sama siebie na randkę na film C'mon C'mon. Spodobała mi się czarno-biała kinematografia, szkoda tylko, że seans był tak późno a ja byłam po całym dniu pracy. 

11. Nie udało się dobić do 3 mln, na ten moment mam nieco ponad 2,6 mln kroków. Ale od września praktycznie się nie ruszam, nie spaceruję ani nic, co jest absolutnie do poprawy. 

12. Na kręgle nie poszłam, ale za to grałam w bilard, więc liczy się ;)

BONUSOWO:

*po 6letniej przerwie pofarbowałam włosy, pierwszy raz profesjonalnie u fryzjera, pierwszy raz na jaśniejszy, niż mój naturalny, kolor;

*pojechałam w góry. Może nie jako góry-góry, ale do Czarnej Góry, to jest teren górzysty! Wjeżdżałam kolejką górską, nie zabierzecie mi tego;

*no właśnie. Oglądałam zawody w drifcie, fajna sprawa;

*przejechałam lekko ponad 10 tys km SAMA;

*po dwóch latach odwiedziła mnie moja przyjaciółka ze studiów;

*spotkałam się ze znajomymi częściej niż odkąd zamieszkałam w Gdańsku na stałe w 2018 r.;

Patrzę na to i wiecie co? Jestem całkiem zadowolona. 

To był bardzo ciężki rok, pod wieloma względami. A przynajmniej tak o nim myślałam jeszcze dwa miesiące temu. Teraz stojąc na balkonie swojego własnego mieszkania, jadąc do pracy, do rodziców, robiąc zakupy wolę używać określenia "wyjątkowy". Wiem, że będę wracać do niego wspomnieniami, bo ostatnie dwanaście miesięcy wytestowało mnie do granic możliwości. Popełniałam błędy, odnosiłam porażki. Ale podejmowałam też dobre decyzje i odnosiłam zwycięstwa. W Sylwestra 2021 życzyłam sobie, aby 2022 był lepszy niż poprzedni. I przez długi czas wydawało mi się, że to życzenie się nie spełniło. Ale patrząc wstecz zaczynam myśleć, że taki był. Niespokojny, niełatwy, obfitujący w wiele wydarzeń, ale lepszy niż poprzedni. Wylałam hektolitry łez, wypaliłam tysiące papierosów, wypiłam (stanowczo zbyt) wiele butelek wina. Zbyt wiele spotkań na jedną noc. Ale to wszystko musiało się wydarzyć, żebym u progu kolejnego roku mogła stanąć tak, jak stoję teraz. Spokojna. I gotowa. 

4 komentarze:

  1. Cieszę się ogromnie za Ciebie, że mimo tego wszystkiego, co się wydarzyło, oceniasz ten rok pozytywnie! Życzę Ci, żebyś na koniec przyszłego roku mogła powiedzieć, że był on jeszcze lepszy niż 2022 :) ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że masz pozytywne odczucia z tego roku. Życzę Ci by następny spełnił wszystkie twoje bieżące marzenia. U mnie te marzenia bardzo podobne! Schudnąć i przełamywać swoje ograniczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak tam Twoje cele na Nowy Rok? Sama prawie nigdy ich nie robię, ale chętnie czytam cudze:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mega podoba mi się to podsumowanie, bo zielenie i pomarańcze dominują. Życzę Ci, abyś w tym roku utrwaliła dobre nawyki i zabrała się powoli za kolejne. Bądź każdego dnia lepsza o 1% niż wczoraj, to pozornie niewiele, ale w skali roku to ogrom pięknych efektów!

    OdpowiedzUsuń