Ariana dla WS | Blogger | X X

04/02/2023

#87. Już nie jestem smutna.

 Aloha!

Właśnie sobie sprawdziłam, że od listopada zeszłego roku schudłam odrobinkę ponad 3 kg. I może nie wydaje się to jakimś super wyczynem, za to widzę, że jest to stały spadek wagi. Oczywiście, muszę tego pilnować teraz, bo jak wrócę do starych nawyków żywieniowych, to na pewno wrócę też do starej wagi. A tego bardzo bym nie chciała. 

Zadziałało to na tyle na moją motywację, że ani nie kupiłam wina na wieczór, ani też żadnych przekąsek. Tylko ciastka 'fuckin delicious', bo szczerze mówiąc wolę to i dokładać sobie dwa do dziennych posiłków (11g białka na 100g to całkiem fajny wynik), niż kupować w automacie batony z toną cukru. I potrafię to zrobić, bo w zeszłym tygodniu kupiłam sobie jakieś nasionkowe ciastka i brałam do pracy po 5 i całkiem fajnie. A całkowicie zrezygnować ze słodyczy to na ten moment niestety nie jestem w stanie. Szybko się to kończy bingem w moim przypadku. 

Już od jakiegoś czasu tak sobie chodzę i myślę, że coś innego się dzieje z moją głową. I już wiem co. Już nie jestem smutna. To jest tak niesamowicie dziwne uczucie. I pokazało mi, jak bardzo smutna byłam w ostatnich latach swojego związku. I nie jestem ani zła, ani zestresowana. Z jednej strony nie wiem, jak się w tym odnaleźć, z drugiej natomiast jestem zachwycona tym nowym stanem. Nigdy nie myślałam, że kiedykolwiek do tego dojdzie, zawsze mówiłam, że ja po prostu z gruntu jestem smutnym człowiekiem. Okazuje się, że wcale nie. 

Także mimo tego, że praca mnie dobija, to chyba wewnętrznie nie chcę jej zmieniać. Bo jestem na takim etapie, że wszystko, co powinnam wiedzieć, już wiem. Wykazałam się, nic to nie dało, więc już nie czuję potrzeby dalszego wykazywania się. Włączył mi się tryb "tumiwisizmu", dzięki czemu kiedy zamykają się za mną drzwi firmy, mogę się całkowicie skupić na sobie. Zmiana pracy spowoduję, że znów będę się stresować, spinać i ogólnie żyć robotą. A wolę teraz żyć sobą. 

Anyway, czy ktoś tu jeszcze w ogóle jest? Taka cisza straszna.. 

Strzała!

5 komentarzy:

  1. 3kg to nadal duzo! A jak z siłownią? Wiesz z pracą jest tak, ze jeden od młodego zostaje w jednym miejscu, a inni chodzą po roznych firmach, zawsze warto sie rozwijac!

    OdpowiedzUsuń